Pierwszy dzień i już o mało co się nie zabiłam. - Pomyślałam.
- Sara Stim. Też pierwszy rok i także rasa wilkołak.-Powiedziałam do chłopaka, który mnie złapał.
- Wszystko w porządku?
- Tak uderzyłam tylko o parę gałęzi, ale wszystko jest w porządku.
Możesz mnie już puścić.- Powiedziałam, a chłopak powoli postawił mnie na
ziemie. - Dzięki.- Powiedziałam i już się odwracałam, kiedy poczułam,
że tracę grunt pod nogami, na szczęście Kuruke mnie złapał.
- Aha wszystko w porządku kolejny raz mam Cie puścić.-Powiedział sarkastycznie.
- No dobra. W głowie mi się zakręciło nic wielkiego.
- Pomogę Ci dojść do pokoju i będziesz wolna.
- Nie jestem żadną kaleką nie trzeba za mną chodzić.- Powiedziałam
próbując wyrwać się chłopakowi, kiedy uraziłam się w plecy i syknęłam z
bólu.
- Co jest ?
- Nic nieważne.-Powiedziałam dalej próbując się wyrwać. Kuruke obrócił mnie jednym szybki ruchem.
- Masz całe zakrwawione plecy.-Powiedział.
- Nic wielkiego, parę igieł mi się po wbiło. Nie jestem taką dziewczyną, która kartką papieru się skaleczy i biegnie od razu do mamy.-
Powiedziałam, będą już trochę wkurzona, bo nie lubię zbytnio kontaktów
towarzyskich.
- I co, że nie jesteś taką dziewczyną, ale wypada to przynajmniej odkazić. Zaprowadzę Cię do pielęgniarki.
- Żadnej pielęgniarki, nie chcę pierwszego dnia szkoły robić wokół
siebie szumu. Mam w walizce wodę utlenioną i waciki powinno wystarczyć.
- Powiedziałam
- Ok jak chcesz, ale i tak Cie odprowadzę do pokoju.- Powiedział
- Jesteś uparty jak.... ja. - Powiedziałam po chwili namysłu i zaczęłam
kierować się w stronę akademiku., Kuruke poszedł w ślad za mną. Po paru
minutach byliśmy pod moim pokojem. Otworzyłam drzwi i weszłam do pokoju,
podeszłam do łóżka i zaczęłam grzebać w walizce. Kuruke wszedł do
pokoju zamknął drzwi i oparł się o nie plecami. Znalazłam wodę utlenioną
i waciki.
- Pomógłbyś ?- Zapytałam bez wyrazu, a chłopak kiwnął głową i podszedł
do mnie. Położyłam się na łóżku i podwinęłam koszulkę do połowy. Chłopak
usiadł na obrzeżu łóżka i nasączył wacik wodą.
- Teraz trochę zaboli.-Powiedział.
- "Trochę" aha bo uwierzę- Powiedziałam sarkastycznie.
Kuruke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz