To było miłe oraz odrobinę odważne że otworzył się przed nami. Widać po Yumi była lekko zszkokowana tą historią ale ja go rozumiałam. Też jestem wampirem i jak na początku zachować kontrolę. Ja niestety byłam słabsza i na początku zabiłam trójkę ludzi. Nie jestem z tego dumna i nie chcę o tym myśleć.
-Jesteś w porządku - odparłam i lekko się uśmiechnęłam.
-To co teraz?
-Nie wiem co robi trójka nadprzyrodzonych o -spojżałam na zebarek - 1 w nocy?
-W takich warunkach pewnie większość z nas by polowała - powiedział Cody patrząc na mnie.
-W takim razie możemy udać się do lasu.
-Sama w nocy i w lesie z dwoma wampirami. Nie dziękuję -zaśmiała się Yumi.
-Nie zrobię ci krzywdy - uśmiechnęłam się.-Moze zobaczymy coś ciekawego.Wyszliśmy na dwór. Yumi było zimno więc wróciła na chwilę do pokoju zostawiając mnie z Cody'm. Nam wampirom nigdy nie jest ciepło czy zimno.
Cody? Yumi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz