Od Alice - CD Kuruke

niedziela, 5 października 2014
Oglądam się za moim each-uisce. Widzę jak pędzi ze swoim demonowatym uśmiechem. Nie przypomina już konia. "Wierny przyjaciel nie ma co" warczę z irytacją i zamieniam się w wilka. To rzadka umiejętność. Potrafię przemienić się w dzień pod wpływem adrenaliny. Ale nie zwracam już na to uwagi pędzę w stronę szkoły. Nakle coś w moim mózgu przeskakuje. "Co ja do cholery robię?! Tam jest Kurke! ". Nie pozwolę na kolejną śmierć. NIE CHCĘ BYĆ BEZPIECZNA! Odwracam się . Stoję jak wyryta przed płonącym budynkiem stajni. "On tam zginie" . Rozglądam się w poszukiwaniu jakiegoś wąskiego przejścia do środka.
Kurde! Widzę! Zawalony dach stworzył dogodne miejsce do wskoczenia w sam środek tego piekła. Niestety tylko do wskoczenia.Oczywiście moja sierść trochę się spali....O czym ja do cholery myślę?!Będę musiała popracować nad skupieniem.
No cóż czas zapłacić. Zobaczymy na jaką śmierć zasłużyłam.Jeszcze na chwilę się zatrzymuje przypominając sobie drogę. W następnej sekundzie już gnam na oślep przez dym w kierunku (tak myślę) znalezionego wyłomu. Odbijam się w stronę przepaści a w mojej głowie niczym słowa GAME OVER pojawia się myśl - Gratulacje!Właśnie się zabijasz.
Kurke? (No...Nie można zaprzeczyć ,że akcja się pojawiła XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy