Od Sary - CD Dymitra

niedziela, 5 października 2014
- Mam zamiar się przejść. Nie chce mi się leżeć.-Powiedziałam, odkrywając kołdrę i wstając z łóżka.
- Może wypad do lasu.
-Jak chcesz, ale ja muszę Grajka ruszyć.-Powiedziałam.
-Grajka?-Zapytał unosząc brew do góry.
- Mój koń.
- Ja muszę się posilić.-Powiedział.
- Znasz przejście nie muszę iść z tobą żeby uniknąć strażników. -Powiedziałam i wyciągnęłam z szafy bryczesy.
-Dam sobie radę.-Powiedział i wyszedł z pokoju, a ja się przebrałam i wyszłam z mieszkania kierując się w stronę stajni. Raz dwa wyczyściłam wałacha i ruszyłam w teren. Pokłusowałam przez pewien czas, a potem zagalopowałam na polu, z końcem pola przeszłam do kłusa, a potem do stępa. Ruszyłam do wodospadu. Wyłoniłam się z gęstwiny i zobaczyłam Dymitr, na brzegu jeziorka.
-Miło cie widzie.-Powiedziałam zsiadając z konia.

Dymitr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy