Od Savanny-CD Chena

piątek, 3 października 2014
 Gdy zauważyłam dziewczynę mocniej ścisnęłam Chena za rękę. Patrzyła sie na mnie morderczym spojrzeniem. Podeszła blizej mnie i spytała:
 -Ile za nią dałeś? Widziałam lepsze przy autostradzie. - prychnęła.
 -A co zaczynasz dzoałalność.
 -Nie pozwaliaj sobie s*ko - obnarzyła kły.
 -Spokojnie - warknął Chen.
 -Masz rację Chen zostawmy ją i chodźmy. Musimy porozmawiać.
 -Nigdzie z tobą nie idę.
 -Zapomniałeś już jak było nam razem dobrze? Możemy to powtórzyć. - zaproponowała.
 Puściłam rękę Chena i weszłam między niego a Bekkę. Pod wpływem alkocholu odepchnęłam ją lekko.
 -Zostaw go szm*to - warknęłam.
 -A ty za kogo się uważasz że tak mówisz?
 -Tak się składa ze jestem jego dziewczyną.- wiedziałam że później będę musiała z Chenem odbyć rozmowę gdyż gdy przeczytałam jego myśli czułam ze był zmieszany.
 -Serio tak nisko upadłeś? Czy poprostu szukasz d*py po tym jak cię zostawiłam? - zaśmiała się.
 -Masz coś do mojej d*py ? - warknęłam
 -Nie z tobą rozmawiam s*ko.
 -Idziemy stąd - wtrącił Chen pociągając mnie za rękę. Gdy oodalaliśmy się usłyszałam krzyk.
 -To jeszcze nie koniec ch*ju.

 <Chen ? Mam nadzieję ze nie popsułam twojej wizji i dobrze napisałam jej imię xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy