- Chyba wybieram opcję zakupów. - Odpowiedziałam Rose, która złapała mnie za rękę i przeteleportowałyśmy się niedaleko centrum handlowego. Poszłyśmy w stronę sklepów. Rose pokazywała mi jakieś suknie. Po jakiś dwóch godzinach i przymierzeniu trzystu sukienek zauważyłam sukienkę w moim typie. Szybko znalazłam mój rozmiar i poszłam do przebieralni.
Wyszłam już ubrana i pokazałam ją Rose. Chwilę się zastanawiała.
Rose?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz