Kiedy Len już poszedł postanowiłam przejść się jeszcze po zamku.Nagle natknęłam się na kogoś nowego.Wychodziła z pokoju.Postanowiłam zagadać
-Hej.Jesteś tu nowa?-pytam
-Tak-odpowiada trochę speszona.
-Jestem Rosalie Manson.Czarodziej z pierwszego roku.
-Cassandra Stann.Wilkołak.Też pierwszy rok-mówi z nieśmiałym uśmiechem.Po chwili dopowiada-Twoje nazwisko coś mi mówi.
-Fred Manson?-pytam.-To mój ojciec.
-Serio?Ten Fred Manson?!Jeden z czołowych wokalistów?!
-Zgadza się-mówię.
~Cassandra?Brak pomysłów -,-~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz