Po dwóch spotkaniach z Williamem sądzę, iż on jest nienormalny.
-Zawsze tak wszystko olewają?-zapytałem-ojciec, dałby mi szlaban za bójkę, a tu tylko upomnienie?
-Żeby tu tylko takie rzeczy się działy.-odpowiedział.
-Skąd to wiesz przecież jesteś tu nowy.-syknąłem zdziwiony.
-Uczniowie o tym gadają cały czas.-odsyknął z uśmiechem-trudno ich nie słyszeć. Jaki przeznaczyli ci pokój?
-Mhm-Tym pytaniem mnie rozbroił. Postanowiłem powiedzieć mu
prawdę.-Takie ładne mieszkanko z tym idiotą, który mnie wczoraj
popchnął.-odpowiedziałem bez uczuć.-A ty?
William?
Nie wykluczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz