Uśmiechnąłem się i spojrzałem na nią. W tym momencie ona też patrzyła na mnie.
- Mimo wszystko ja też nie chciałbym być człowiekiem.
Na tym zakończyliśmy temat problemów nadprzyrodzoncyh i gadaliśmy o sprawach błahych. Gdy zorientowaliśmy, że jest już późno i najwyższy czas przygotować się na bal wróciliśmy do szkoły by zdążyć ze wszytskim na czas. Rozstaliśmy się pod naszymi mieszkaniami.
Każde nas poszło do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz