Od Lena

niedziela, 12 października 2014
Stałem przed domkiem, w którym mieszkała Rosallie. Niespełna pół godziny temu zastanawiałem się co założyć. W końcu zdecydowałem założyć coś typowego... No bo co? Biała koszula, czarna marynarka, czarne spodnie (dżinsy, nie chciałem od garnituru) i ciemny jednokolorowy krawat. Buty? Pełne, czarne.
Z domu wyszła Rose.
- Dobrze wyglądasz - stwierdziłem z uśmiechem. Rose też się uśmiechnęła.
- Idziemy? - spytałem wyciągając rękę. Rosallie położyła mi na niej dłoń i poszliśmy.

Weszliśmy przez wielkie drzwi do sali. Była dobrze oświetlona i miała jasne ściany. Na ścianach były okna i lustra, liczne. Gdy przekroczyliśmy wrota hologram - stworzony zapewne przez dyrektorki - spojrzał na nas i zapowiedział:
- Rosallie Manson oraz jej partner Len Kagamine!
Zeszliśmy po schodach na salę.
<Rose?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy