Obudziłem się w domu Sang. Opowiedziała mi o tym, jak mnie odnalazła. Ja zaś jej podziękowałem, i próbowałem pójść do siebie, jednak dziewczyna mi nie pozwoliła. Powiedziała, żeby został u niej, tak będzie bezpieczniej.
- Nie. - zdecydowanie odmówiłem. - Mam... nieco inne zwyczaje. - powiedziałem, nie chciałem za dużo mówić.
- Jakie? - zapytała zaciekawiona Sang.
- Takie... dziwne. Przeszkadzałbym wam na pewno. Poza tym, lubię mieć cały pokój dala siebie.
- No dobra... - rzekła zrezygnowanie.
- Cóż... długo ciebie nie namawiałem... - ucieszyłem się, i poszedłem do domu, kulejąc ze zmęczenia. - Jeszcze raz dzięki, i cześć. - pożegnałem się, wychodząc.
W domu od razu coś zjadłem, i wskoczyłem do łóżka z laptopem. Później, zasnąłem. Obudziłem się rano, już normalnie chodząc. Postanowiłem zrobić sobie kanapki z sokiem pomarańczowym. Gdy skończyłem, zacząłem robić... serię pompek. Gdy skończyłem, wziąłem sobie prysznic, przebrałem się i poszedłem na lekcje. Tam spotkałem moją podobno znajomą.
- Cześć. - powiedziałem. - Znasz kogoś tutaj, oprócz mnie, i Dymitra? Bo ja znam tylko jego, i ciebie tutaj. Chętnie bym kogoś poznał... - odparłem.
<Sang? A może ktoś nowy dołączy? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz