Kiedy ojciec się rozłączył, postanowiłam zająć się trochę sobą. Wykompałam się, rzoczesałam i wysuszyłam włosy, ubrałam się i zabrałam się za naukę mowy. Uczyłam Sofię mówić R po godzinie załapała.
-Czyli już umiesz mówić-odpowiadam.
-A kiecy wrócimy do cioci Yumi i Foxy'ego?-pyta mnie smoczyca.
-Nie wiem. A gdzieta Mel?
Nagle weszła do pokoju. Jakaś taka rozkojarzona...
-Wróciła-odpowiada z uśmiechem Sofia.
-Coś się stało?-zapytałam Mel. Ta jednak nie odpowiadała.
-Mel?-powiesziałam, lecz ona nadal nie odpowiadała.-Mel!-wrzasnęłam. Reakcji-zero.W końcu nrzed jej oczami przeleciał błysk z mojrj różdżki.
-Sorry. Zamyśliłam się-odpowiada.
-Zauważyłam-mówię z uśmiechem.
-A co mówiłaś? -pyta.
-Pytałam, czy coś się stało.
Mel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz